Marksizm, feminizm i wyzwolenie kobiet

[Pierwszy taz wydrukowane w 19 numerze „1917” (1997), pisma wówczas rewolucyjnej Międzynarodowej Tendencji Bolszewickiej. Pierwotnie opublikowany jako plik pdf na http://www.bolshevik.org/1917/no19fem.pdf . Chociaż ten dokument jest mechaniczny w niektórych sekcjach, a my wcześniej krytykowaliśmy ślepotę wobec popularnego znaczenia “feminizmu” we wprowadzeniu do tego zbioru, dokument ten dostarcza informacyjnego przeglądu wybranych feministycznych prądów politycznych z drugiej połowy XX wieku]

Pomimo wszystkich międzynarodowych konferencji i “uniwersalnych deklaracji” na rzecz równości kobiet, życie większości kobiet na całym świecie jest ograniczone przez uprzedzenia i ucisk społeczny. Sposoby egzekwowania męskiej supremacji różnią się znacznie w zależności od społeczeństwa (i pomiędzy klasami społecznymi w każdym społeczeństwie), ale wszędzie mężczyźni uczą się uważać siebie za lepszych, a kobiety uczą się tego akceptować. Bardzo niewiele kobiet ma dostęp do władzy i przywilejów, z wyjątkiem powiązań z mężczyzną. Większość kobiet w płatnej sile roboczej dźwiga podwójny ciężar niewolnictwa domowego i płacowego. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych kobiety wykonują dwie trzecie światowej pracy i produkują około 45 procent światowej żywności, ale otrzymują tylko dziesięć procent dochodu i posiadają tylko jeden procent nieruchomości (przytoczone przez Marilyn French. w The War Against Women, 1992).

Od samego początku ruch marksistowski propagował równouprawnienie kobiet i prawa kobiet, jednocześnie traktując ucisk kobiet (jak rasowe, narodowe i inne formy specjalnego ucisku) jako coś, czego nie można wykorzenić bez obalenia kapitalistycznego systemu społecznego, który go wspiera i podtrzymuje. Marksiści twierdzą, że wyzwolenie kobiet wiąże się z walką z kapitalizmem, ponieważ w ostatecznym rozrachunku ucisk seksualny służy materialnym interesom klasy rządzącej.

Chociaż marksiści i feministki często znajdują się po tej samej stronie w walce o prawa kobiet, mają dwa zasadniczo sprzeczne światopoglądy. Feminizm jest ideologią opartą na idei, że podstawowy podział w społeczeństwie ludzkim jest pomiędzy płciami, a nie między klasami społecznymi. Ideologowie feministyczni konsekwentnie postrzegają walkę o równouprawnienie kobiet jako oddzieloną od walki o socjalizm, które wielu odrzuca jako jedynie alternatywną formę “patriarchalnej” władzy.

“Jest to aksjomatem teorii płac, że kiedy duża liczba pracowników może być zatrudniona przy niższych stawkach wynagrodzenia niż te, które obowiązują w danym czasie, konkurencja tych osób za pracę skutkuje albo wyparciem wyższych płatnych pracowników, albo akceptacja niższych stawek przez tych pracowników. Z biegiem czasu presja ta ma tendencję do obniżania wszystkich poziomów płac i jeśli ten zwykły kurs nie zostanie powstrzymany przez bezpośrednie działanie, ostatecznie doprowadzi to do niższego poziomu zarobków dla wszystkich, co spowoduje zmniejszenie siły nabywczej i poziomu życia. Ze względu na ich nowe, wojenne przeszkolenie i umiejętności, kobiety są, jak nigdy dotąd, możliwe do wykorzystania przez pozbawionych skrupułów pracodawców jako obcinacze wynagrodzeń”

-U.S. Women’s Bureau Bulletin No. 224, 1948 (zacytowane przez Nancy Reeves in ‘‘Women at Work,’’ in American Labor in Mid-Passage, 1959)

To samo dotyczy dyskryminacji płacowej wobec imigrantów, młodzieży, mniejszości rasowych lub jakiegokolwiek innego sektora siły roboczej. Oprócz obniżenia poziomu płac, męski szowinizm – podobnie jak rasizm, nacjonalizm, homofobia i inne zacofane ideologie – zaciemnia mechanizmy kontroli społecznej i dzieli tych na samym dole, zapewniając w ten sposób przedmurze dla hierarchicznego i z natury opresyjnego systemu społecznego.

Marksistowska strategia zjednoczenia wszystkich wyzyskiwanych i uciskanych przez kapitalizm ostro przeciwstawia się reakcyjnej utopii uniwersalnego “siostrzeństwa”, jednoczącego kobiety z różnych klas. Chociaż prawdą jest, że ucisk kobiet jest zjawiskiem ponadklasowym , które dotyka wszystkich kobiet, a nie tylko tych, które są biedne lub pracują, stopień ucisku i jego konsekwencje są jakościowo różne dla członków różnych klas społecznych. Przywileje i materialne korzyści, jakich cieszą się kobiety klasy rządzącej, budzą ogromny interes w zachowaniu istniejącego porządku społecznego. Ich rozpieszczone istnienie jest opłacane przez nadmierną eksploatację ich “sióstr” w sweatshopach Trzeciego Świata. Jedynym sposobem na zbudowanie kobiecej jedności na różnych liniach klasowych jest podporządkowanie interesów kobiet ubogich, czarnych i pracujących kobiet tym, które należą do ich burżuazyjnych “sióstr”.

Początki feminizmu “drugiej fali”

Dzisiejsze feministki często określają siebie jako należących do “Drugiej Fali” – feministkami “pierwszej fali” były te, które walczyły o dostęp do szkolnictwa wyższego, równych praw własności i głosowania przed pierwszą wojną światową. Feminizm “drugiej fali” często jest datowany od publikacji The Feminine Mystique, bestsellera Betty Friedan z 1963 roku, który kontrastował ideologię kobiecości z rzeczywistością życia kobiet. W 1966 roku Friedan założyła Narodową Organizację Kobiet (NOW),  liberalną organizację praw kobiet, opartą na kobietach zawodowych i karierowiczach, zobowiązanych do “włączenia kobiet do pełnego uczestnictwa w głównym nurcie amerykańskiego społeczeństwa …”. NOW jest największą organizacją feministyczną w USA, ale jej atrakcyjność jest ograniczona przez jej rolę jako grupy nacisku i nieoficjalnych pomocników Partii Demokratycznej.

Kolejne, bardziej radykalne, napięcie współczesnego feminizmu wyłoniło się z amerykańskiego “Ruchu Wyzwolenia Kobiet” z końca lat 60. XX wieku. Wielu wybitnych przywódców ruchów kobiecych Nowej Lewicy było weteranami wcześniejszego Ruchu Praw Obywatelskich przeciwko rasowej segregacji w południowych stanach. Byli wśród tysięcy idealistycznej młodzieży, która wyjechała na południe, aby wziąć udział w “Summers Freedom” z połowy lat 60. i radykalizowała się poprzez zetknięcie się z brutalną rzeczywistością amerykańskiego kapitalizmu.

Pod koniec lat sześćdziesiątych wiele kobiet z Nowej Lewicy zaczęło narzekać, że retoryka obrońców, wyzwolenia, równości i solidarności u ich towarzyszy, ostro kontrastowała z ich doświadczeniami z “ruchu”. Te uczucia zostały wyartykułowane przez Marlene Dixon, młodą radykalną profesor socjologii:

“Młode kobiety coraz częściej buntowały się nie tylko przed biernością i zależnością w swoich relacjach, ale także przed poglądem, że muszą funkcjonować jako obiekty seksualne, zdefiniowane raczej w kategoriach czysto seksualnych, a nie ludzkich, i zmuszone do pakowania i sprzedawania siebie jako towarów. na rynku erotycznym. “

“Bardzo stereotypy wyrażające wiarę społeczeństwa w biologiczną niższość kobiet przypominają obrazy wykorzystywane do usprawiedliwiania ucisku czarnych. Charakter kobiet, podobnie jak u niewolników, przedstawiany jest jako zależny, niezdolny do rozumnej myśli, dziecinny w swojej prostocie i cieple, umęczony roli matki i mistyczny w roli partnera seksualnego. W swojej życzliwej formie, gorsza pozycja kobiet powoduje paternalizm; w swej złowrogiej formie, domowa tyrania, która może być niewiarygodnie brutalna “.

– “Why Women’s Liberation?”, “Ramparts” grudzień 1969

Gloria Steinem: Siostrzeństwo i CIA

W początkach Ruchu Wyzwolenia Kobiet wyłonił się podziały pomiędzy tymi, którzy widzieli walkę o równouprawnienie kobiet jako jeden z aspektów szerszej walki z wszelkim uciskiem, a tymi, którzy podkreślali kobiecą solidarność i konieczność pozostania organizacyjnie i politycznie “autonomicznym” od innych sił społecznych.

Podczas gdy wielu wczesnych przywódców “Drugiej Fali” miało początkowe polityczne doświadczenie w Ruchu na rzecz Praw Obywatelskich i Nowej Lewicy, inni mieli mniej honorową przeszłość. Gloria Steinem, oryginalna redaktorka czasopisma Ms., amerykańskiego pisma feministycznego, mającego największy nakład na rynku, współpracowała z CIA w latach 50. XX wieku. Brała udział w działaniach grupy frontowej, która finansowała Amerykanów uczestniczących w światowych festiwalach młodzieżowych w dużej mierze zdominowanych przez Związek Radziecki. “Według Sheila Tobias, nieświadomego uczestnika jednej z takich podróży (która później uczyła studiów kobiecych na Uniwersytecie Cornell) CIA:

”Było zainteresowane szpiegowaniem amerykańskich delegatów, aby dowiedzieć się, kto w Stanach Zjednoczonych był trockistą lub komunistą. Więc, jak się okazało, byliśmy frontem. ”

– Marcia Cohen, The Sisterhood 1988

Kiedy przeszłość Steine w końcu wyszła na światło dzienne, zdecydowała się ją przetasować:

“Kiedy w prasie wyszło na jaw finansowanie przez CIA grupy założonej Glorię w połowie lat pięćdziesiątych, przyznała, że ​​organizacja otrzymała fundusze od CIA, odmówiono bycia agentem CIA i zwolniła te helsińskie konferencje młodzieżowe „czas próby CIA”.”

–Ibid.

Tylko bardziej bojowe feministki, jak na przykład “Redstockings” z Bostonu (której przywódczyni Roxanne Dunbar była weteranką ruchu na rzecz praw obywatelskich) potępiły Steinem za konszachty z CIA. W przeważającej części kwestia jej związku z wiodącą agendą imperialistycznej kontr-rewolucji została zignorowana lub odrzucona jako nieistotna przez główne nurty feministyczne. To samo w sobie mówi wiele o polityce “siostrzeństwa”.

Radykalny feminizm i determinizm biologiczny

Inną feministką, która rozpoczęła karierę polityczną w Ruchu na rzecz Praw Obywatelskich, była Shulamith Firestone. W swojej książce z 1970 roku, The Dialectic of Sex, próbowała przedstawić teoretyczne podstawy dla radykalnego feminizmu, argumentując, że podporządkowanie kobiet było biologiczne, a nie socjologiczne, z pochodzenia. Podział płciowy ludzkości na “dwie odrębne klasy biologiczne” był, jak mówiła, źródłem wszystkich innych podziałów społecznych. Naśladując Marksa, napisała:

„Organizacja seksualnego rozrodu społeczeństwa zawsze dostarcza prawdziwych podstaw, począwszy od których możemy samodzielnie wypracować ostateczne wyjaśnienie całej nadbudowy instytucji ekonomicznych, prawnych i politycznych, a także religijnych, filozoficznych i innych idei w danym okresie  historycznym. “

Jeśli źródło ucisku kobiet leży w anatomii, rozumowała Firestone, to rozwiązanie musi leżeć w technologii – zwiększonej kontroli nad antykoncepcją i, ostatecznie, ciążypoza macicą. Firestone utrzymywała, że jej analiza była “materialistyczna”. Z pewnością był to materializm, ale z grubsza biologiczny. Chociaż przewidziała historyczne rozwiązanie problemu ucisku kobiet, proponowane rozwiązania były utopijne i ostatecznie apolityczne. Jej książka pozostała wpływowa – być może dlatego, że była jedną z pierwszych osób, które przyjęły radykalną feministyczną wizję, że biologia jest logicznym wnioskiem.

Nie popierając rozwiązań Firestone, Manifest Czerwonych Pończoch z 1970 r. zgodził się z twierdzeniem, że kobiety są klasą:

“Kobiety są klasą uciskaną …. Identyfikujemy agentów naszego ucisku jako mężczyzn. Męska supremacja jest najstarszą, najbardziej podstawową formą dominacji. Wszystkie inne formy wyzysku i ucisku (rasizm, kapitalizm, imperializm itd.) Są przedłużeniem męskiej supremacji: mężczyźni dominują nad kobietami, kilku mężczyzn dominuje nad resztą. Wszystkie struktury władzy w historii były zdominowane przez mężczyzn i zorientowane na mężczyzn. Mężczyźni kontrolowali wszystkie instytucje polityczne, gospodarcze i kulturalne i wspierali tę kontrolę siłą fizyczną. Wykorzystali swoją moc, aby utrzymać kobiety w gorszej pozycji. Wszyscy mężczyźni otrzymują ekonomiczne, seksualne i psychologiczne korzyści z męskiej supremacji. Wszyscy mężczyźni prześladują kobiety … Nie będziemy żądać tego, co jest “rewolucyjne” lub “reformistyczne”, tylko to, co jest dobre dla kobiet.”

– ”Redstocking Manifesto” w Sisterhood Is Powerful, 1970

Radykalne argumenty feministyczne są analogiczne do tych najbardziej reakcyjnych socjobiologów, którzy twierdzą, że nierówność społeczna jest “w naszych genach”, a zatem próby jej zwalczania są daremne. Radykalne feministki często opowiadają się za separatyzmem, a niektóre posuwają się do tego, by sugerować, że kobiety, które nadal śpią z “wrogiem”, muszą być traktowane podejrzliwie. W Lesbian Nation: the Feminist Solution (1973), Jill Johnson zapewniała, że:

“Seksualna satysfakcja kobiety niezależnie od mężczyzny jest sine qua non rewolucji feministycznej ….
“Dopóki wszystkie kobiety nie są lesbijkami, nie będzie prawdziwej rewolucji politycznej”.

Socjalizm a seksizm

W eseju z 1970 roku zatytułowanym “The Main Enemy” Christine Delphy zaprezentowała wersję radykalnego feminizmu opartego na zasadach marksistowskich, w której mężczyźni (nie kapitalizm) zostali uznani za głównego wroga (przedrukowany w Close to Home, 1984) ). Delphy zapewniała, że ​​bez niezależnej rewolucji kobiecej, nawet w postkapitalistycznym państwie robotniczym, mężczyźni nadal mieliby materialny interes w tym, by kobiety wykonywały większość domowych obowiązków.

Pogląd, że ucisk kobiet nadal będzie cechą życia w socjalizmie, wydawał się oczywisty dla tych nowolewicowychradykałów, którzy postrzegali gospodarczo zacofane, izolowane narodowo, zdeformowane państwa robotnicze Kuby, Chin, Północnego Wietnamu, Korei Północnej i Albanii jako działające socjalistyczne społeczeństwa. Podczas gdy kobiety osiągały bardzo ważne zdobycze wszędzie tam, gdzie obalono rządy kapitalistyczne (fakt dramatycznie podkreślony przez niszczycielski wpływ na kobiety kapitalistycznej kontr-rewolucji w byłym bloku radzieckim), pasożytnicza (i przeważająco męska) rządząca biurokracja w tych stalinowskich państwach policyjnych promowała „naturalną” rolę kobiety jako rozpłodnika, matki i gospodyni domowej. Lew Trocki wskazał w “Zdradzonej rewolucji”, że aparat stalinowski był przeszkodą w rozwoju socjalizmu i skrytykował “interes społeczny rządzącej warstwy w pogłębianiu prawa burżuazyjnego” w związku z jej próbami wzmocnienia ” rodziny socjalistycznej”.

Feministyczny pesymizm dotyczący perspektyw kobiet w socjalizmie (w przeciwieństwie do stalinizmu) odzwierciedla niezdolność do zrozumienia historycznego pochodzenia ucisku kobiet. Ujawnia także nieumiejętność docenienia ogromnych możliwości ponownego uporządkowania priorytetów społecznych i transformacji każdego aspektu relacji międzyludzkich, które otworzyłyby drogę do socjalizmu poprzez eliminację materialnego niedoboru. Rewolucyjne wywłaszczenie sił wytwórczych i ustanowienie globalnej gospodarki planowej zapewni, że najbardziej podstawowe warunki bytu (żywność, schronienie, zatrudnienie, podstawowa opieka zdrowotna i edukacja) mogą być zagwarantowane dla każdej osoby na świecie.

W ciągu kilku pokoleń uspołecznienie produkcji może pozwolić wszystkim obywatelom na jakość życia i pewną niezależność ekonomiczną, którą dziś cieszą się tylko elity. Dostęp do ośrodków wypoczynkowych, obozów letnich, obiektów sportowych, kulturalnych i edukacyjnych oraz innych instytucji, które obecnie są poza zasięgiem większości ludzi, ogromnie wzbogaciłby życie większości populacji. Gdy społeczeństwo ucieka przed tyranią rynku, która promuje jedynie działania, które przynoszą prywatny zysk, ludzie będą mieli coraz szerszy zakres możliwości wyboru sposobu organizacji swojego życia. Domowa siła robocza mogłaby zostać znacznie zmniejszona dzięki zapewnieniu opieki społecznej wysokiej jakości opieki nad dziećmi, restauracji i pralni. W końcu, gdy konkurencyjność, niepokój i niepewność życia w kapitalizmie oddalą się w daleką przeszłość, zachowania społeczne zostaną przekształcone.

Zapewnienie materialnych warunków dla satysfakcjonującego życia osobistego dla wszystkich, niemożliwego pod dyktatem maksymalizacji zysku, byłoby po prostu racjonalnym wyborem dla gospodarki planowej. Podobnie jak inwestowanie w publicznie dofinansowane programy szczepień i systemy ściekowe są korzystne dla wszystkich członków społeczeństwa, zapewnienie bezpiecznego i produktywnego istnienia dla każdej osoby poprawi jakość życia dla wszystkich, eliminując wiele przyczyn zachowań antyspołecznych, chorób psychicznych i nie tylko.

Można by się sprzeciwić, że nawet wśród elity, która już cieszy się materialną obfitością, mężczyźni prześladują kobiety. Marksiści uznają, że nawet jeśli ostatecznie odzwierciedla materialne interesy poszczególnych klas społecznych, ideologia ma również pewną względną autonomię. Ogólny stan kobiet jako nieopłacanych opiekunów i pracowników domowych może być uzasadniony wyłącznie w ramach seksistowskiego poglądu na świat, który negatywnie wpływa na wszystkie kobiety, w tym kobiety klasy kapitalistycznej.

Skutki tych idei i praktyk społecznych nie znikną natychmiast ani automatycznie, gdy warunki, które je wywołały, zostaną obalone. Konieczna będzie ideologiczna i kulturalna walka z dziedzictwem zacofania i ignorancji zapisanymi w przeszłości. Ale tam, gdzie społeczeństwo klasowe wzmacnia i promuje męską supremację, rasizm itp., na każdym kroku, w egalitarnym świecie, gdzie wszyscy mają zapewnioną wygodną i bezpieczną egzystencję, wykorzenienie uprzedzeń będzie ostatecznie możliwym do zrealizowania projektem.

Feminizm socjalistyczny: Efemeryczny dom w połowie drogi

Radykalny feminizm Firestone, Redstockings i Delphy reprezentował jedno skrzydło Ruchu Wyzwolenia Kobiet na początku lat 70. XX wieku. Na drugim końcu spektrum setki najlepszych bojowników dołączyły do ​​różnych pozornie marksistowsko-leninowskich organizacji. Ci, którzy polegli gdzieś pomiędzy, często określali siebie jako “feministki socjalistyczne”. Ten prąd, który ostatecznie okazał się efemerycznym domem na pół drogi, był wpływowy w latach 70., szczególnie w Wielkiej Brytanii. Odrzucając biologiczny determinizm radykalnego feminizmu, feministki socjalistyczne zastanawiały się nad opracowaniem modelu “podwójnych systemów”, który traktowałby kapitalizm i “patriarchat” jako odrębnych, ale równych wrogów. Celowość analizy “podwójnych systemów” była szeroko akceptowana przez socjalistyczne feministki, ale pojawiły się trudności w znalezieniu wiarygodnego wyjaśnienia, w jaki sposób owe dwa rzekomo dyskretne, ale równoległe systemy opresji weszły w interakcje. Kolejnym trudnym problemem było to, w jaki sposób analiza rasizmu, “ageizmu” i różnych innych form ucisku społecznego mogła zostać włączona do “podwójnego” modelu kapitalizmu / patriarchatu.

Czy socjalistyczne feministki nie mogą się zgodzić co do tego, jak dokładnie należy zdefiniować system “patriarchatu”, czy co go powoduje: męska brutalność? zazdrość? Zazdrość o macicę i wynikająca z tego męska obsesja zachowania ścisłej kontroli nad funkcjami reprodukcyjnymi kobiet? język? struktury psycho-seksualne? materialne przywileje? Lista jest obszerna, a różni teoretycy patriarchatu podkreślili lub połączyli wszystkie powyższe i więcej.

Aktywność polityczna socjalistycznych feministek, w takim stopniu, w jakim była, miała na ogół bardziej prorobotnicze przechylenie niż radykalne feministki, ale poza tym była zasadniczo podobna. Marksiści tradycyjnie faworyzowali tworzenie socjalistycznych organizacji kobiecych, związanych z klasą robotniczą i innymi ruchami uciskanych za pośrednictwem rewolucyjnej partii złożonej z najbardziej oddanych i świadomych bojowników ze wszystkich sektorów. Taki kobiecy ruch byłby “autonomiczny” od reformistów, kapitalistów i złych przywódców związków zawodowych, ale byłby organizacyjnie i politycznie powiązany z komunistyczną awangardą. Natomiast feministki socjalistyczne podzielają przekonanie radykalnych feministek, że tylko autonomiczny ruch kobiecy (tj. całkowicie odrębny od organizacji obejmujących mężczyzn) może prowadzić poważną walkę o wyzwolenie kobiet.

Ale to również stanowiło problem, gdy zastosowano go do prawdziwego świata. Niemożliwe jest wyobrażenie sobie jakiegokolwiek ruchu, który próbuje rzucić poważne wyzwanie kapitalistycznym rządom bez próby zmobilizowania poparcia każdego możliwego elementu wśród wyzyskiwanych i uciskanych. Wykluczenie połowy populacji od samego początku, po prostu na podstawie płci, gwarantowałoby porażkę. Co więcej, jeśli ktoś chce odróżnić przyjaciół od wrogów przede wszystkim ze względu na płeć, to jaką postawę należy przyjąć wobec kobiet, które dołączają do prawicowych ruchów, lub które zostają łamistrajkami czy glinami? A co z członkami samej klasy rządzącej? Nie wydawaliby się naturalnymi sojusznikami w walce o feministyczny socjalizm.

Niektóre radykalne feministki próbowały “rozwiązać” takie problemy, po prostu oświadczając, że kobiety, które zachowują się jak mężczyźni (tj. zachowują się w sposób chory), wcale nie są kobietami. Nie była to jednak opcja dla socjalistycznych feministek, które dążyły do ​​wypracowania bardziej naukowego światopoglądu. Dziesięć lat po upadku ruchu socjalistycznego, Lise Vogel, jedna z jego bardziej wnikliwychpostaci, opublikowała esej, który po raz pierwszy pojawił się w 1981 roku pod tytułem “Marksizm i feminizm: nieszczęśliwe małżeństwo, separacja próbna czy coś innego?”. Vogel tańczył wokół ciernistego pytania o to, jak traktować wrogów klasy żeńskiej, ale w wersji z 1995 roku ugryzła kulę:

“Socjalistyczne feministki utrzymują, wbrew niektórym opiniom po lewej stronie, że kobiety mogą być z powodzeniem zorganizowane, i podkreślają potrzebę organizacji, które obejmują kobiety ze wszystkich sektorów społeczeństwa …. Właśnie specyficzny charakter sytuacji kobiet wymaga ich oddzielnej organizacji. Tutaj feministki socjalistyczne często znajdują się w opozycji do wielu tradycji socjalistycznej teorii i praktyki. Teoria socjalistyczno-feministyczna podejmuje zasadnicze zadanie opracowania ram, które mogą kierować procesem organizowania kobiet z różnych klas i sektorów w autonomiczny ruch kobiecy. ”

– Lise Vogel, Women Questions: Essays for a Materialist Feminism , 1995

W ten sposób Vogel (jedna z „dzieci w czerwonych pieluchach” [tj. dzieci które miały rodziców-komunistów- przyp. tłum.], które 30 lat wcześniej pojechało na południe jako pracownik praw obywatelskich) przyznał, że niemożliwe jest pogodzenie “feminizmu” i “socjalizmu” – dwóch zasadniczo przeciwstawnych ideologii – łącznikiem.

Podczas gdy marksiści wyszydzili konsekwencje socjalistyczno-feministycznego nawoływania kobiet do “jednoczenia się”, kolonialne feministki atakowały ich z innego kierunku jako “politycznie zidentyfikowanych polityków”. Catharine MacKinnon, wybitna amerykańska teoretyczka feminizmu i współpracowniczka Andrei Dworkin, położyła nacisk na fundamentalną sprzeczność polityczną socjalistycznego feminizmu:

„Próby stworzenia syntezy między marksizmem a feminizmem, zwanej socjalistyczno-feministyczą, nie rozpoznawały ani odrębnej integralności każdej teorii, ani głębi antagonizmu między nimi.”

Toward a Feminist Theory of the State, 1989

Socjalizm feministyczny rozpadł się jako ruch polityczny, ponieważ niespójność jego postulatów uniemożliwiła jego zwolennikom opracowanie albo programu, albo organizacji, zdolnej do zaangażowania się w poważną walkę społeczną. W realnym świecie nie ma po prostu przestrzeni politycznej między programem kobiecej solidarności ponad liniami klasowymi a proletariacką solidarnością między płciami. Na przykład feministki socjalistyczne zgodziłyby się, że pracujące kobiety ponoszą główny ciężar cięć w programach socjalnych. Prokapitalistyczne rządy każdego politycznego odcienia twierdzą, że państwo nie może już sobie pozwolić na pokrycie kosztów opieki nad dziećmi, osobami starszymi lub chorymi; zamiast tego mają one być odpowiedzialnością “rodziny”, tj. przede wszystkim kobiet. Więc kto byłby naturalnym okręgiem wyborczym do walki z tymi cięciami? Burżuazyjne kobiety ogólnie popierają rządową politykę oszczędnościową i wynikającą z tego redystrybucję bogactwa. Ich główną troską jest by nie przeciążyć prywatnego gromadzenia kapitału publicznym finansowaniem potrzeb społecznych. Z drugiej strony robotnicy są naturalnymi sojusznikami w walce z cięciami subsydiów dla przedszkoli, emerytur, medycyny itd., ponieważ są to programy, które przynoszą im korzyści.

Dzisiaj, wśród modnych lewicowych badaczy, analizowanie męskiej supremacji w ramach materialistycznej perspektywy jest passé; marksizm jest często odrzucany jako nieistotny, jego miejsce zajmuje “postmodernizm” Jacquesa Derridy, Julii Kristevy, Luce Irigaray, Michela Foucaulta i Jeana Baudrillarda. Chociaż postmoderniści czasami utożsamiają się szeroko z lewicą polityczną, to faktycznie stanowią powrót do reakcyjnego historycznego pesymizmu Fryderyka Nietzschego, którego Jurgen Habermas trafnie scharakteryzował jako “dialektyka kontr-oświecenia”. Pseudo-teoretyczne tło dla nowej marki apolitycznego lewicowego konserwatyzmu, który odrzuca ideę, kluczową zarówno dla Oświecenia, jak i dla marksizmu, że społeczeństwo może być przerobione na podstawie ludzkiego rozumu: upadły “humanistyczny” pogląd według post-strukturalistów i postmodernistów! Michèle Barrett, niegdyś wpływowa brytyjska przedstawicielka “feminizmu socjalistycznego”, jest przykładem tego “zstąpienia w dyskurs”. We wstępie do wznowienia swojej książki z 1980 roku “Women’s Oppression Today” napisała:

“Dyskurs postmodernizmu opiera się na wyraźnym i przekonywanym zaprzeczeniu tego rodzaju wielkich projektów politycznych, które z definicji są” socjalizmem “i” feminizmem “… Argumenty postmodernizmu już teraz stanowią, jak sądzę, kluczowa pozycję, wokół której prawdopodobne jest, że feministyczne prace teoretyczne w przyszłości będą się kręciły. Niewątpliwie to właśnie tam zaczęłaby się ta książka, gdybym dzisiaj ją pisała. “

“Feminizm kulturowy” i odrzucenie polityki

Wiele feministek w krajach imperialistycznych wycofało się w próbę ucieczki od seksizmu głównego nurtu społeczeństwa poprzez stworzenie kobiecej kontrkultury z udziałem teatru, muzyki, “herstory” i literatury. Rozwój feminizmu kulturowego pod koniec lat 70. XX w. znalazł odzwierciedlenie w rosnącej popularności pisarzy, którzy przeciwstawili rzekomo żeńskie wartości troski, dzielenia się i emocjonalnego ciepła z “męskimi” cechami chciwości, agresji, ego i pożądania. W przeciwieństwie do Ruchu Wyzwolenia Kobiet z lat 60. – który po raz pierwszy przeniósł wiele aspektów ucisku kobiet ze  sfery prywatnej do publicznej – kulturowo-feministyczne arcykapłanki lat 90. wzywają “Boginię” w celu przepakowania tradycyjne pojęcia kobiecej esencji, które sprzedają, mówią o “umacnianiu”.

Przemysł “herstory” stanowi przykład tej politycznej regresji. W 1970 roku, kiedy czołowy dziennik amerykańskiego ruchu kobiecego opublikował specjalny numer “Kobiety w historii”, jego okładka głosiła:

“Nasza historia została nam skradziona. Nasze bohaterki zginęły podczas porodu, od zapalenia otrzewnej [,] przepracowania [,] ucisku [,] od tłumionego gniewu. Nasi geniusze nigdy nie nauczyli się czytać ani pisać. ”

Women: A Journal of Liberation, wiosna 1970 r.

Współcześni “herstorycy”, jak Dale Spender, odrzucają to i twierdzą, że historycy-mężczyźni wypisali z historii ważne kobiety: artystów, pisarzy, naukowców i filozofów:

“kiedy twierdzimy, że przyczyną kobiecej nieobecności [w historycznym zapisie] nie są kobiety, ale mężczyźni, to nie jest tak, że kobiety nie wniosły wkładu, ale że mężczyźni „sfłaszowali zapisy”, rzeczywistość przechodzi niezwykłą zmianę” ”

– Women of Ideas and What Men Have Done to Them , 1982

Podczas gdy studiowanie wkładów kobiet w przeszłości może z pewnością inspirować tych, którzy są zaangażowani w walkę dzisiaj, próba upiększenia brzydkiej prawdy może jedynie podcinać potrzebę obalenia porządku społecznego odpowiedzialnego za utrwalenie kobiecego ucisku. Relegacja kobiet do “prywatnej” sfery domowej pracy oznaczała ich wyłączenie, w niemal wszystkich przypadkach, z okazji bycia ważnymi uczestnikami historycznych wydarzeń ich czasu. Nacisk na wykluczenie kobiet z książek historycznych służy jedynie do trywializowania skali urazu.

Kulturowe feministki głoszą raczej abstynencję, niż zaangażowanie w działalność polityczną, z tego powodu, że musi ona nieuchronnie obejmować wchodzenie w męską domenę:

“Tokenizm – który jest powszechnie określany jako równe prawa i który przynosi symboliczne zwycięstwa – odwraca i dokonuje zwarcia ginergii, tak że żeńska moc, ocynkowana pod zwodniczymi hasłami siostrzeństwa, zostaje połknięta przez Bractwo. Ta metoda wampiryzowania Kobiecej Jaźni skazuje kobiety na złudzenia częściowego sukcesu ….

“W ten sposób tokenizm podstępnie niszczy siostrzeństwo, ponieważ zniekształca wojowniczy aspekt amazońskiej więzi, zarówno przez powiększanie go, jak i minimalizowanie go. Wzmacnia to znaczenie “walki” do tego stopnia, że ​​pochłania ona transcendentne istnienie siostry, redukując ją do kopii koleżeństwa. Jednocześnie minimalizuje on aspekt amazońskiej wojowniczki, zawężając go, przekierowując i skracając walkę. ”

Mary Daly, Gyn / Ecology, 1978

Samo pojęcie ucisku, a także potrzeba walki z nim, są wyśmiewane jako “męskie” pojęcia, poza które trzeba wyjść:

“Chodzi o nie o to, aby ocalić społeczeństwo ani nie skupić się na ucieczce (która patrzy wstecz), ale aby uwolnić Wiosnę bycia … Nieprzerwany, możemy swobodnie znaleźć naszą własną zgodność, usłyszeć naszą własną harmonię, harmonię sfer. ”

-Ibid.

Ta reakcyjna baśń jest feministycznym powtórzeniem politycznej demoralizacji, która pchnęła tysiące drobnomieszczan z pokolenia wyżu demograficznego z Nowej Lewicy ku New Age.

W miarę jak materialny postęp kobiet utknął w martwym punkcie, feministyczni celebransi bierności i politycznego abstencjonizmu obiecują zbawienie w świecie innym niż ten, w którym występuje prawdziwe cierpienie. Istnieje pewna logika do tego, ponieważ jeśli ucisk kobiet wynika z wiecznej i niezmiennej dysproporcji pomiędzy naturą płci, nie ma powodów, by oczekiwać jakiejkolwiek znaczącej zmiany, cokolwiek robicie. Dlatego zamiast uczestniczyć w walce o przekształcenie instytucji i stosunków społecznych, które determinują świadomość, feministki New Age zachęcają kobiety do osobistej duchowej podróży do wewnętrznej przestrzeni. Mary Daly radzi, że drogę do spełnienia psychicznego można znaleźć poprzez dyskusje z innymi kobietami, w których język jest “przechwycone”, a męskie “znaczenia” podważone :

“Łamanie więzów / prętów fallokracji wymaga przełamania do promiennej mocy słów, tak, że wypuszczając słowa, możemy uwolnić nasze Jaźnie”.

Pure Lust, 1984

Wyobrażając sobie, że podjęły się odważnej feministycznej refleksji nad całym biegiem ludzkiej egzystencji, feministki kulturowe w rzeczywistości odzwierciedlają jedynie konserwatywne trendy popularne obecnie wśród burżuazyjnej inteligencji. Nowy feminizm obejmuje wiele kluczowych cech “postmodernizmu”, w tym idealistyczną koncentrację na języku i “dyskursie” oraz umniejszanie znaczenia działalności politycznej i gospodarczej.

“Praca dla kobiet”

Nawet te feministki, które nie zrezygnowały całkowicie z działalności politycznej, porzuciły retorykę antykapitalistyczną wczesnych lat siedemdziesiątych. Wiele z nich prowadzi działalność w klinikach aborcyjnych, centrach kryzysowych i schroniskach dla kobiet. Takie usługi są z pewnością korzystne dla tych kobiet, które mają do nich dostęp, i umożliwiają dostarczenie im satysfakcji z robienia czegoś “praktycznego”. Jednak zajmują się jedynie skutkami, a nie korzeniami ucisku kobiet.

Niektóre feministki są również zaangażowane w kampanie mające na celu zwiększenie reprezentacji kobiet na nietradycyjnych stanowiskach w branżach wykwalifikowanych, zawodach i zarządzaniu przedsiębiorstwem. Mimo że stworzyło to szanse dla nielicznych i pomogło przełamać pewne stereotypy, miało to niewielki wpływ na warunki, z którymi boryka się większość kobiet, które utknęły w tradycyjnie “kobiecym” zatrudnieniu.

W ostatnich latach znacznie zmniejszyła się różnica między płacami kobiet i mężczyzn w USA: w latach 1955-1991 wynagrodzenia kobiet pracujących w pełnym wymiarze godzin wzrosły z 64% do 70% zarobków mężczyzn. Ale jest to w dużej mierze wynikiem spadku płac mężczyzn ze względu na kurczenie się uzwiązkowionych zawodów. Marksiści popierają walkę kobiet o równą płacę i równy dostęp do wszystkich kategorii pracy, jednocześnie uznając, że odporność uprzedzenia płciowego w kapitalistycznym procesie pracy uniemożliwi kobietom osiągnięcie prawdziwej równości.

W większości przypadków nie ma obiektywnej podstawy do określenia pracy jako “męskiej” lub “kobiecej”. Jedynym ważnym rozróżnieniem płci pod względem zdolności do pracy jest to, że mężczyźni są średnio silniejsi fizycznie niż kobiety . Jednak wśród mężczyzn prace wymagające siły fizycznej nie są szczególnie wysoko wynagradzane – umiejętności, zręczność, zdolności umysłowe i organizacyjne liczą się znacznie więcej. Kierownictwo, lekarze i piloci linii lotniczych to przede wszystkim mężczyźni, podczas gdy sekretarze, pielęgniarki i stewardesa to zazwyczaj kobiety, ma to wiele wspólnego z panującymi seksistowskimi postawami społecznymi i nie ma nic wspólnego z żadną rozbieżnością umiejętności. W swoim eseju z 1959 roku Nancy Reeves stanowiła uderzający przykład arbitralnego charakteru pracy “męskiej” i “żeńskiej”:

” Na [amerykańskim] Środkowym Zachodzie, zbieracze kukurydzy są tradycyjnie kobietami, a przycinaczami są prawie zawsze mężczyźni. Na Dalekim Zachodzie jest odwrotnie. “

Męsko-supremacjonistyczne odchylenie w społeczeństwie kapitalistycznym jest tak wszechobecne i tak elastyczne, że ​nawet gdy kobiety zyskują dostęp do wcześniej całkowicie męskich zawodów, wkrótce pojawiają się nowe bariery, jawne i ukryte:

“W 1973 roku przyznano kobietom jedynie 8 procent dyplomów prawnych w USA. Do 1990 roku odsetek ten wzrósł do 42 procent. Jest to spora feminizacja prestiżowego zawodu. Kobiety są jednak nadreprezentowane wśród mniej dobrze płatnych miejsc pracy, takich jak miejsca pracy w klinikach prawnych, i wydają się nie osiągać najwyższej pozycji nawet w najbardziej lukratywnym obszarze dużych firm prawniczych. ”

– Joyce P. Jacobsen, The Economics of Gender, 1994

To samo zjawisko można zaobserwować w biznesie:

” Studia uniwersytetów Columbia i Stanford na uniwersytetach kobiet MBA [Master of Business Administration- magistrów administracji biznesowej] pokazują, że płace początkowe są podobne między płciami, ale w ciągu siedmiu lat za drzwiami kobiety są 40 procent w tyle za mężczyznami “.

–Ibid.

Nawet wśród bibliotekarzy, jednego z niewielu zawodów “kobiecych”, nieproporcjonalnie wysoki odsetek najważniejszych stanowisk (wyższe stanowiska administracyjne w dużych bibliotekach naukowych) mają mężczyźni. Jacobsen zauważa, że ​​jest:

“Trudno znaleźć przykład prawdziwie zintegrowanego zawodu, w którym odsetek kobiet ściśle pasuje do ich reprezentacji wśród siły roboczej, gdzie tempo zmian stosunku płci jest niewielkie, a kobiety nie są spychane do gett”.

Zawody, które zmieniły się w czasie z domeny jednej płci do drugiej, stanowią kolejne wskazanie systemowej natury problemu. Jednym z niewielu miejsc pracy, które przeniosło się z “żeńskiego” na “męski”, są dzieci. W 1910 r. położne dostarczyły połowę wszystkich dzieci w USA, ale w 1970 r. liczba ta spadła do mniej niż jednego procenta. Kiedy poród stał się czymś, co miało miejsce w szpitalach pod nadzorem lekarzy (głównie mężczyzn), status i wynagrodzenie za tę pracę wzrosły dramatycznie.

I odwrotnie, gdy praca zmienia się z mężczyzn na kobiety, wynikiem jest spadek zarówno statusu, jak i pieniędzy:

“Chociaż przed II wojną światową prawie nie było kobiet-kasjerów, ponad 90% kasjerek było kobietami w 1980 roku. Tymczasem, możliwości płacowe i możliwości awansu zawodowego gwałtownie spadły. Z reguły zawody urzędnicze dotyczyły przede wszystkim mężczyzn, gdy po raz pierwszy powstały w dużej liczbie, ponieważ rewolucja przemysłowa spowodowała większe zapotrzebowanie na przetwórców papieru: wszystkie te zawody są obecnie zdominowane przez kobiety i ogólnie uważa się je za kobiece getto pracy “.

–Ibid.

Jednym z najbardziej spektakularnych przykładów kobiety włamującej się do tradycyjnie męskiej kategorii pracy była wstąpienie Margaret Thatcher na urząd premiera Wielkiej Brytanii. Nie ma wątpliwości, że “Żelazna dama” znalazła się na szczycie, pokonując swoich męskich konkurentów, ale dobrze wiadomo również, że pod jej rządami brytyjscy pracownicy i ubodzy (którymi są oczywiście nieproporcjonalnie kobiety) napotykane ataki bezprecedensowego okrucieństwa. Sukces Thatcher może podważyć różne męskie hipotezy i zainspirował garstkę ambitnych Brytyjczyków, by sięgnąć po szczyt, ale prawdziwa lekcja, która tkwi w jej karierze, jest taka, że podstawa ucisku społecznego leży w wewnętrznej logice systemu kapitalistycznego, a nie w płci tych, którzy operują jego dźwigniami.

Anty-pornograficzne feministki

Jedną z najbardziej bezpośrednio politycznych (i najbardziej reakcyjnych) inicjatyw podejmowanych przez radykalne feministki w ostatnich latach jest kampania zakazująca materiałów o charakterze seksualnym (patrz “Pornography, Capitalim and Censorship”,1917 nr 13). Pomimo sporadycznych zrzeczeń, że nie podzielają pruderii prawicowych obrońców wartości rodzinnych, feministki anty-pornograficzne dobrowolnie połączyły siły z bigotami, którzy chcą kryminalizować aborcję, prześladować homoseksualistów i zabronić nauczania ewolucji i edukacji seksualnej w szkołach. W wielu jurysdykcjach, w których organy ścigania odgrywały rolę “prokobiecą” w obronie państwowej cenzury, głównym celem ataków anty-pornograficznych była populacja gejowska i lesbijska.

Feministki popierające cenzurę argumentują, że ucisk kobiet jest wytworem niezmiennej męskiej tożsamości, skupionej na brutalności seksualnej z natury. Andrea Dworkin, królowa amerykańskich pro-cenzorskich feministek, twierdzi, że “seks i morderstwo są zespolone w męskiej świadomości, tak że jeden bez immanentnej możliwości drugiego jest nie do pomyślenia i niemożliwy” (“Taking Action”,  w Take Back the Night, 1980). W związku z tym pornografia powinna zostać zakazana jako przejaw tej “męskiej świadomości”.

Poza feministkami pro-cenzorskimi istnieją feministki “promacierzyńskie”, które wyróżnia obsesja na punkcie rozwoju nowych technologii reprodukcyjnych. “Feministyczna Niędzynarodowa Sieć Oporu Wobec Inżynierii Reprodukcyjnej i Genetycznej”, zapoczątkowana w 1984 r., utrzymuje, że główną kwestią dla kobiet jest kampania przeciwko rozwojowi sztucznej inseminacji i zapłodnienia in vitro. Tam, gdzie Shulamith Firestone wyobrażała sobie, że postęp w technologii reprodukcyjnej utoruje drogę kobiecemu wyzwoleniu, ci paranoicy widzą w nim potencjalne miejsce nowego rodzaju zniewolenia:

“Tak jak odwracamy się od rozważenia następstw wojny nuklearnej, odwracamy się od widzenia przyszłości, w której dzieci nie rodzą się ani nie rodzą, ani nie są kobietami, które zmuszone są nosić tylko synów i mordować córki-płody. Chińskie i indyjskie kobiety już krążą tą ścieżką. Stawką jest przyszłość kobiet jako grupy i musimy upewnić się, że dokładnie przeanalizowaliśmy wszystkie możliwości, zanim poprzemy technologię, która może oznaczać śmierć kobiety “.

– Robyn Rowland, w Man-Made Women, 1987

Podobnie jak ich “anty-pornograficzne” siostry, Rowland i inni adwokaci “pro-macierzyństwa” nie byli zbytnio wstrząśnięci przed pójściem do łóżka z tradycyjną prawicą: “feministki mogą musieć rozważyć sojusz z dziwnymi przyjaciółmi od poduszki: być może prawicowymi kobietami”(Ibid.). “Przyjaciel od poduszki” Rowland to wyrazisty rasista Enoch Powell. W 1985 r., Kiedy Powell przedstawił swoją (nieudaną) “ustawę o ochronie nienarodzonych dzieci”, aby zakazać badań nad zarodkami i poważnie ograniczyć zapłodnienie in vitro, Rowland wypowiedziała się na konferencji prasowej popierając go (patrz ‘‘Breeding Conspiracies and the New Reproductive Technologies’ Marge Berger, w Trouble and Strife, Summer 1986).

“Backlash” Susan Faludi

Środek ciężkości środowiska feministycznego przesunął się w prawo od lat 70. XX wieku, ale wiele feministek nadal utożsamia się z lewicą, a wielu ostro sprzeciwiało się krucjacie anty-porno i różnym innym przejawom dostosywania się do prawicy. Jedna z najbardziej wpływowych książek feministycznych z lat 90., “Backlash: The Undeclared War Against Women” Susan Faludi (1991), dokumentuje dekadę “prorodzinnej” reakcji i pyta:

“Jeśli kobiety są teraz tak równe, dlaczego są bardziej skłonne do bycia biednymi, szczególnie na emeryturze? … Dlaczego przeciętna pracująca kobieta, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i USA, nadal zarabia niewiele ponad dwie trzecie tego, co mężczyźni robią dla tej samej pracy? . . .

“Jeśli kobiety są tak” wolne “, dlaczego ich wolności reprodukcyjne są dziś bardziej zagrożone niż dziesięć lat wcześniej? Dlaczego kobiety, które chcą odłożyć poród, teraz mają mniej opcji niż 10 lat temu?”

Nie są to pytania, na które zwracają uwagę kapitalistyczne media, jak podkreśla Faludi. Jej książka zawiera wiele przykładów tego, jak “produkowana jest opinia publiczna” i jak manipulowana, aby odizolować kobiety, które odważą się dążyć do równości społecznej.

Faludi krytykuje feministki, które odrzucają aktywność polityczną na rzecz dążenau do “rozwoju osobistego” i wyraźnie popiera perspektywę zbiorowego działania. Nie jest ona jednak w stanie wyjaśnić pochodzenia reakcyjnych zmian, które potępia, ani zaproponować programu, który miałby im się oprzeć. Zamiast tego przedstawia reakcję jako godną pożałowania, ale być może nieuniknioną, część jakiegoś wielkiego cyklu egzystencji:

“Reakcja na prawa kobiet nie jest niczym nowym. Jest to zjawisko powracające: powraca za każdym razem, gdy kobiety zaczynają piąć się w kierunku równości, pozornie nieuniknionym wczesnym przymrozkiem do krótkich kwiatostanów feminizmu. “Postęp w zakresie praw kobiet w naszej kulturze, w przeciwieństwie do innych form „postępu”, zawsze był dziwnie odwracalny” – zauważyła badaczka literatury amerykańskiej Ann Douglas.”

Korzyści zdobyte przez kobiety w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych były bezpośrednim wynikiem walki politycznej. Jednak koncesje udzielane pod naciskiem masowych mobilizacji politycznych podlegają odwróceniu, gdy powstaje odmienna konfiguracja sił społecznych. Walka o równouprawnienie kobiet, podobnie jak walka z rasizmem i innymi formami ucisku społecznego, nigdy nie może być ostatecznie zwycięska w ramach społeczeństwa kapitalistycznego, ponieważ utrzymywanie przywilejów i nierówności jest nieuchronną konsekwencją przewagi prywatnej własności środków. produkcji.

Najbardziej rażącą wadą książki Faludi jest jej tendencja do traktowania sprzeciwu wobec praw kobiet w odosobnieniu. Kampania przeciwko prawom kobiet w Ameryce jest tylko jednym frontem w wszechstronnej reakcyjnej napaści. Techniki propagandowe, które Faludi tak dobrze opisuje, były również rutynowo stosowane przeciwko innym celom, którymi kierowała się klasa rządząca – od odbiorców pomocy społecznej, przez związkowców, po Saddama Husajna.

W przypisie do jej opisu międzynarodowego oporu wobec antyaborcyjnych fanatyków “Operation Rescue”, Faludi zauważa: “Nowa Zelandia odnotowała starcia w 1989 r. przed kliniką w Wellington, kiedy przybyła ekipa Rescue, aby zastać 30 kobiet, które już tam były i zamierzały umożliwić kobietom wejście. “W przeciwieństwie do informacji Faludi, obrońcy kliniki w tym dniu obejmowali zarówno mężczyzn, jak i kobiety (w tym niektórych naszych nowozelandzkich towarzyszy). Nasi kibice odegrali ważną rolę w organizacji stałej obrony kliniki Parkview poprzez “Choice” – bojową, nie wykluczającą “sieć szybkiego reagowania”, otwartą dla wszystkich osób gotowych bronić prawa do aborcji. Jedną z lekcji tej pracy było znaczenie rysowania linii politycznie, a nie na podstawie płci, w walce o prawa kobiet.

Wyzwolenie kobiet przez rewolucję socjalistyczną!

Relegacja kobiet do rodziny historycznie pozwalała na odrzucenie wielu kwestii praw kobiet jako jedynie “osobistych”. Ruch Wyzwolenia Kobiet z końca lat 60. XX w. przyniósł rozprzestrzenianie się grup podnoszących świadomość, które badały różne sposoby, w jakie kobiety uwewnętrzniły swoje prześladowanie jako osobiste obawy i stopień, w jakim społeczeństwo traktuje podporządkowanie kobiet jako „naturalny” warunek istnienia.

Prawne i instytucjonalne ograniczenia dostępu do aborcji, kontroli urodzeń, opieki zdrowotnej, opieki nad dziećmi i zatrudnienia są wyraźnie jawnie “politycznymi” kwestiami. Ale ucisk kobiet obejmuje również głęboko zakorzenione postawy psychologiczne i społeczne oraz domniemania wynikające z tysięcy lat panowania mężczyzn. Dziewczyny uczą się na wczesnym etapie życia, że ​​nie mogą aspirować do wszystkiego, co mogą zrobić chłopcy. Mizoginistyczne założenia są tak głęboko zakorzenione w naszej kulturze, że wiele aspektów ucisku kobiet jest praktycznie niewidocznych, nawet dla ludzi zaangażowanych w walkę o wyzwolenie kobiet. Na przykład, gdy feministki proponowały wprowadzenie języka neutralnego pod względem płci (np. Użycie przewodniczącego “zamiast” “przewodniczący” lub “Pani” zamiast “Pani” i “Pani”). “) niektóre lewicowe publikacje marksistowskie okazały się bardziej oporne niż główna prasa burżuazyjna.

Życie wielu kobiet jest skarłowaciałe i zdeformowane przez molestowanie seksualne, gwałt i przemoc domową z rąk mężczyzn. Chociaż ma to miejsce między osobami, takie patologiczne zachowania, podobnie jak inne przejawy ucisku kobiet, są problemami społecznymi. Nie można ich wyeliminować, dopóki system społeczny, który produkuje i na pewnym poziomie zachęca do nich, nie zostanie zastąpiony przez system, który stwarza materialne warunki do powstania kultury nasyconej zasadniczo odmiennymi wartościami.

Wyzwolenia kobiet nie można osiągnąć na arenie własnego życia osobistego. Nie wystarczy podzielenie pracy domowej w sposób bardziej sprawiedliwy w rodzinie – konieczne jest, aby opieka nad dziećmi, sprzątanie domu, przygotowanie posiłków itp. zostały przekształcone z odpowiedzialności indywidualnej w społeczną. Ale nie jest to możliwe bez całkowitej rekonstrukcji społeczeństwa – zastąpienia kapitalistycznej anarchii socjalistyczną planową gospodarką zarządzaną przez samych wytwórców.

Podobnie jak wyzwolenie kobiet jest nierozerwalnie związane z wynikiem walki klasowej, tak samo los jakiejkolwiek rewolucji społecznej zależy od uczestnictwa i wsparcia ubogich i pracujących kobiet. Jak zauważył Karol Marks w liście z 12 grudnia 1868 r. do Ludwiga Kugelmanna: “Każdy, kto zna historię, wie również, że bez kobiecego fermentu wielkie rewolucje społeczne są niemożliwe”. Rewolucjoniści muszą aktywnie uczestniczyć w walkach społecznych, aby bronić i rozwijać równość kobiet. Konieczne jest również promowanie rozwoju kobiecych przywódców w ruchu socjalistycznym. Bo tylko poprzez udział w walce o przemianę świata, kobiety mogą otworzyć drogę do własnej emancypacji i stworzyć materialne warunki do eliminacji głodu, wyzysku, ubóstwa i skutków tysięcy lat męskiej supremacji. To jest cel, o który warto walczyć.